- Michał, to Ty? – zapytałam wyglądając z sypialni.
- Tak. Śpij słonko. Zaraz do Ciebie przyjdę.
Zignorowałam jego prośbę i udałam się do salonu. Kiedy
mnie zobaczył od razu mnie przytulił. Widziałam w jego oczach radość.
- Kocham Cię. – wyszeptał mi do ucha.
Nie odpowiedziałam, tylko zatopiłam się w jego ustach…
Czas leciał w zastraszającym tempie. Dopiero co zaczęłam
studia, a już zbliżał się koniec roku. Właściwie był początek grudnia. Zaczął
się zakupowy szał na prezenty dla bliskich. Dla nas był to także wyjątkowy
czas. Będą to nasze pierwsze święta i ostatnie jako narzeczeństwo. W przyszłym
roku planujemy ślub. Co jest najzabawniejsze jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy.
- Sarah? Nie widziałaś mojej bluzy? Nigdzie nie mogę jej
znaleźć. – zapytał wychylając się zza drzwi do sypialni.
- Na wieszaku na korytarzu powinna być.
- Dzięki. To ja uciekam. Paa. O której kończysz?
- 14.30.
- Ok. To do później. – na pożegnanie dostałam soczystego
buziaka.
Spojrzałam na zegarek. Była 7.45. Wstałam jak poparzona,
wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i pobiegłam do samochodu. Ala czekała już na
mnie pod uczelnią.
- Myślałam, że nie przyjedziesz. – przywitała się ze mną.
- A gdzie jakieś cześć? – zaśmiałam się?
- Cześć.
- No. Straciłam poczucie czasu. Piłam sobie kawę i
czytałam gazetę, kiedy zorientowałam się, że zaraz mamy zajęcia.
- No dobra, dobra. Chodź, bo naprawdę się spóźnimy.
Zajęcia okazały się nudne jak flaki z olejem. Fuu.. Kto w
ogóle wymyślił taki tekst… Nie ważne. Po
zajęciach udałam się do domu. Michał już na mnie czekał. Kazał mi tylko
zostawić rzeczy, bo wychodzimy. Poszliśmy do restauracji na obiad. Ostatnio
rzadko razem wychodziliśmy. Zbyt mało czasu, za wiele pracy i zajęć.
- Już wkrótce Święta. – westchnęłam na widok
rozciągających się ozdób.
- No. Patrz jak to szybko zleciało. Jeszcze nie dawno był
marzec i Twoje urodziny. A za miesiąc będziemy już o rok starsi.
- Ja nie chcę być o rok starsza. Potem za rok znowu się
postarzeję.
- Nie chcę nic mówić, ale ja mam gorszy problem. Jestem
starszy od Ciebie. Więc mam większe powody do zmartwień.
- Michał…
- Tak?
- Obiecaj mi, że my zawsze będziemy piękni i młodzi. –
poprosiłam.
- Zobaczymy co się z tym da zrobić. – rzekł, po czym
obdarował mnie pocałunkiem.
Po obiedzie poszliśmy do galerii. W końcu trzeba zacząć
rozglądać się za prezentami. Przecież same się nie zrobią…
- To robimy tak, że się rozdzielamy i załatwiamy swoje
sprawy, a później się zgadamy i wracamy do domu. Za tydzień zrobimy resztę
prezentów. Ok.? – zaproponował Michał.
- Jestem na tak! To za ile się spotykamy?
- To zależy, ile czasu Ci to zajmie. Bo jak dla mnie, to
jest moment.
- Półtorej godziny. Nie więcej.
- To o 18.15 przy kawiarni.
Wyruszyłam na poszukiwanie prezentu dla Miśka. Kompletnie
nie wiedziałam co mu kupić. Chodziłam po wszystkich sklepach w nadziei, że coś
znajdę. W końcu w akcie poddania się kupiłam mu wodę toaletową od Giorgio
Armani. Kiedy powąchałam jej zapach od razu mi się spodobał. Wiedziałam, że
chcę ten zapach wąchać codziennie, kiedy przytulam się do mojego Miśka. Zostało
mi jeszcze pół godziny więc postanowiłam rozejrzeć się za prezentem dla Ali.
Jej natomiast kupiłam srebrny łańcuszek i do tego zawieszkę w kształcie serca
(taką, co można przełamać). Chłopakom z Afro kupiłam rękawiczki. Każdemu inne,
by się nie pomylili. Kiedy już skończyłam udałam się w stronę kawiarni.
Musiałam chwilę odczekać, bo wokół Michała kręciło się kilka fanów, a konkretniej
fanek.
- Na co masz ochotę na kolację? – zapytałam, kiedy
wróciliśmy do domu.
- Najchętniej to na Ciebie.
- No tego dzisiaj w menu akurat nie mam. – zażartowałam.
- No to niech będą naleśniki. – powiedział zrezygnowany.
- A chcesz mi pomóc? Bo sama chyba nie dam rady. –
obróciłam się zmysłowo.
- No jak muszę… - powiedział, ale po chwili stał już przy
mnie i mnie obejmował.
Ciasto na naleśniki przygotowywaliśmy chyba godzinę. W
końcu stwierdziliśmy, że nie ma to najmniejszego sensu i zajęliśmy się lepszymi
rzeczami. Michał zaniósł mnie do sypialni, położył na łóżku i zaczął namiętnie
całować. Moje dłonie wędrowały po jego torsie. Po chwili pozbyliśmy się ubrań.
Byliśmy siebie bardzo spragnieni…
- Michał! Rusz tą dupę! Zaraz mamy jechać. – krzyknęłam do
Kubiaka, kiedy ten siedział w łazience.
- Spokojnie. Zdążymy. Święta są dopiero za trzy dni. Jak przyjedziemy
trochę później niż planowaliśmy nic się nie stanie. – niespotykanie spokojny
człowiek.
- Stanie się. Obiecałam Twojej mamie pomóc w
przygotowaniach. Pamiętasz?
- Pamiętam, pamiętam.
Naszą konwersację przerwał dźwięk mojego telefonu.
- Bóg mnie wysłuchał. Cześć. – odezwał się Ignaczak.
- Hej. W czym Cię wysłuchał? – zapytałam zdziwiona.
- Winiarski miał rację, że do Was nie da się dodzwonić.
- Przepraszam. O co chodzi?
- Bo jest zmiana planów, jeśli chodzi o Sylwka.
Przenosimy imprezę do Rzeszowa, bo właśnie się przeprowadziłem i trzeba opić
nowy dom. Przekaż Michałowi. Wesołych Świąt! Paa.
- Wzajemnie. Pa.
- Michał, na sylwestra jedziemy do Ignaczaków, bo kupili
dom i trzeba go opić. To są słowa Igły.
- To fajnie. Przynajmniej sprzątać nie będziemy musieli.
- No. Ale dosyć tego gadania. Gotowy?
- Tak. Sprawdzę tylko, czy wszystko jest wyłączone i czy
wszystko wzięliśmy. Prezenty są już w aucie?
- Tak. No pospiesz się. – poganiałam go.
- Idę.
Już po chwili jechaliśmy w stronę Wałcza…
________________________________________________________________________
Znów przyspieszyłam trochę akcję. Wydaje mi się po prostu trochę nudne opisywanie z dnia na dzień, co się dzieje u bohaterów. Mam nadzieję, że nie macie mi tegp za złe :D
Pozdrawiam, no_princess :*
Cudowny rozdział, zniecierpliwieniem czekam na następny :D Pozdrawiam wszystkich gorąco Ola ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTakże pozdrawiam :)
Piękny rozdział, ciekawe co się wydarzy w następnym. Mam nadzieje, że impreza u Ignaczaków się uda ;) Pozdrawiam Zuza :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) DO imprezy jeszcze trochę czasu zostało.
UsuńPozdrawiam :D
Impreza u Igły? Zapowiada się ciekawie ;))
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i moim zdaniem to dobrze, że przyspieszyłaś :)
Zapraszam do siebie na nowy epizod :D
Pozdrawiam :*
Dzięki :D Oczywiście zajrzę :)
UsuńPozdrawiam :*