wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział 42.



- Czego chcesz?
- Porozmawiać, przeprosić.
- Na to jest już chyba za późno. Nie uważasz?
- Sarah. Proszę. Daj mi szansę.
- Masz pięć minut.- byłam stanowcza.
- Wiem, że jesteś na mnie wściekła. Wiem też, że nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego. Wiem, że zrobiłam źle. Na tamtej imprezie nie wiem, co mnie naszło. Byłam pijana. Ja naprawdę nie chciałam rozwalać Twojego związku. Byłam po prostu załamana tym, że ten dupek mnie zdradził. Ja naprawdę nie chciałam niszczyć naszej przyjaźni. Sarah, znamy się od lat. Doskonale wiesz, że nigdy bym Ci czegoś takiego nie zrobiła.
- Czego Ty ode mnie oczekujesz? Że wybaczę Ci? Że znowu będziemy jak siostry? Daruj sobie, ale nie. Poza tym wiem o wszystkim.
- O czym?
- O tym, że też wskoczyłaś Tomkowi do łóżka. Myślisz, że ukrył to przede mną? Dowiedziałam się przed wyjazdem do Kanady. Pojechałam do Warszawy, żeby pożegnać się z chłopakami. Wtedy Tomson wszystko mi powiedział. A teraz wybacz. Pięć minut minęło.
- Przepraszam.
- Karola… To nic nie da. Nie nazwę Cię szmatą tylko dlatego, że obraziłabym ścierkę. Żegnam.

Byłam wściekła. Poszłam od razu do chłopaków. Kiedy weszłam trwała jakaś dyskusja. Kiedy mnie zobaczyli, uśmiechnęli się tylko. Usiadłam koło Winiara i Możdżona i wsłuchałam się w rozmowę.   

- Chłopaki. My gramy w Finlandii przecież na końcu. Najpierw jest Brazylia. – ocknął się Piter.
- No i? Ty dopiero teraz na to wpadłeś?
- Nie ogarniasz? My się cieszymy, ze mamy dwa dni wolnego od treningów, które będą w realizacji dopiero za niecałe dwa tygodnie!
- CO?! Idziemy do trenera. Tak być nie może.

Pięć minut później wszyscy staliśmy pod pokojem AA. Kiedy wyszedł na korytarz każdy zaczął coś mówić, z czego można było usłyszeć mniej więcej coś stylu: „fbslfbsadhvfbashdhfuahvfrjdhf”.

- Spokój! Nic nie rozumiem. – uciszył ich w końcu Anastasi.
- To może ja powiem. – odezwałam się.
- Słucham.
- Bo chodzi o to, że na stołówce trener mówił, że chłopaki będą mieli wolne dwa dni, ze względu na to, że następny mecz jest dopiero za pięć dni, a Zibi miał ostre skurcze podczas ostatniego meczu.
- No tak. Więc o co chodzi?
- Chodzi o to, że powiedział pan, że te dwa dni wolnego chłopcy będą mieć w Finlandii. A w tam gramy dopiero za 12 dni.
- Powiedziałem w Finlandii? – zapytał zdziwiony Anastasi. – Przepraszam, miało być w Brazylii.
- W takim razie dziękujemy i przepraszamy za najście o tak późnej porze. Dobranoc.

Kiedy tylko wróciliśmy do pokoju Zbyszka i Miśka chłopcy wybuchnęli gromkim śmiechem. Siedzieliśmy jeszcze jakieś dwie godziny, po czym zgodnie stwierdziliśmy, ze trzeba iść spać. Michał zgodził się, żebym spała u siebie. Ale był w tym mały haczyk. Z racji tego, że cały czas się o mnie martwi, będzie spać ze mną. Musiałam się zgodzić. Inaczej spałabym w jego pokoju…

- Co się stało? – zapytał, kiedy byliśmy już u mnie.
- Wyobraź sobie, że przyjechała tu Karolina. Chciała mnie przeprosić.
- I co? Dogadałyście się, czy nadal nie chcesz jej znać?
- Dałam jej pięć minut. Mówiła, że nie wie, co ją napadło. Była pijana i takie tam. Gdyby tylko to miała za uszami wybaczyłabym jej.
- To czemu tego nie zrobiłaś?
- Bo mnie oszukała. I tego nie jestem w stanie jej wybaczyć. Nie była ze mną szczera.
- Dlaczego?
- Nie wiem. Chyba dlatego, że bała się, że nasza przyjaźń się skończy.
- A możesz mi powiedzieć, co zrobiła? Uwierz mi, jak się wygadasz, będzie Ci lepiej.
- Nie wiem, czy chcesz tego słuchać, bo dotyczy to mojego byłego.
- Trudno. Mów.
- Kiedy pojechałam do Warszawy pożegnać się z chłopakami, bo leciałam do Kanady spotkałam Tomsona. Wtedy sobie szczerze pogadaliśmy i dowiedziałam się, że Justyna, ta laska z którą mnie zdradził, nie była jedyna. Nie wkurzyłam się. Właściwie, trochę mnie to bawiło. Do czasu, kiedy powiedział mi o tej drugiej, właściwie jeśli licząc razem ze mną to trzeciej. To była Karolina właśnie. Spotykali się, kiedy ja załamałam się po śmierci mamy i nie widziałam nic poza imprezami alkoholem i czasami prochami.
- TY BRAŁAŚ?! Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- A czy to by coś zmieniło? Od dwóch i pół roku jestem czysta jak łza, jeśli chodzi o narkotyki. Wręcz ich teraz nienawidzę. Dlatego tak mi zależy na tym, żeby Paul z tego wyszedł.
- To by nic nie zmieniło, ale chyba powinnaś mi o tym powiedzieć. Nie uważasz? Tak jakby jesteśmy razem, a ja właściwie niewiele wiem o Tobie. Tak chyba nie powinno być. – trochę się zdenerwował.
- Michał, ja nikomu niewiele o sobie mówię. Nie robię tego, bo zbyt wiele razy się zawiodłam na ludziach. Wiem, że mogę CI zaufać. Ufam Ci bezgranicznie, ale to, co jest u mnie w środku jest silniejsze. Przepraszam. Nie gniewaj się na mnie. Po prostu nie chcę obciążać Cię moimi problemami.

Udał się do łazienki. Kiedy wyszedł położył się na drugie łóżko. Nie odezwał się ani słowem.

- Przepraszam. – jeszcze raz powiedziałam.

Przepłakałam pół nocy. Nie wiem, czy słyszał. Nawet jeżeli, co by to dało? Był na mnie zły. Wiedziałam to. Martwił się, ale był zły. Obudziłam się koło 7.00. Michał jeszcze spał. Poszłam do łazienki, umyłam się, włosy zaplotłam w warkocz i zrobiłam lekki makijaż. Na siebie ubrałam luźny T-Shirt i szorty, a na nogi włożyłam wygodne trampki. Kiedy opuściłam łazienkę Michał już nie spał. Gdy mnie ujrzał podszedł do mnie, po czym mnie przytulił.

- Przepraszam, nie powinienem tak zareagować. Po prostu się martwię.
- Michał, nie musisz mnie przepraszać. Miałeś rację. Powinnam CI o wszystkim powiedzieć dużo wcześniej. Przepraszam. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.

Ujął moją twarz w dłonie i mnie pocałował. Tą miłą chwilę przerwał nam Igła.

- A Wy znowu do siebie przyklejeni.. O matko. – zaśmiał się Libero.
- Już nie przesadzaj. Młodzi są, wyszaleć się muszą. – wtrącił się Winiar, który błyskawicznie pojawił się za Krzyśkiem.
- Chcieliście się zapytać czy idziemy na śniadanie. Prawda? – oznajmił Misiek.
- A Ty skąd wiedziałeś?
- No bo co może chcieć zaspany Libero i nie bardziej obudzony przyjmujący?
- Rozgryzłeś nas. To idziecie?
- Idziemy, tylko się ubiorę.
- I nie kłóćcie się więcej, kiedy ja jestem w pokoju obok. Wszystko słychać i spać się nie da. – dodał Winiarski, kiedy Krzysiek poszedł na stołówkę.

Nie odpowiedzieliśmy, tylko uśmiechnęliśmy się do niego. 

________________________________________________________________________
Udało mi się napisać wcześniej rozdział. Miałam przypływ weny. Mam nadzieję, że zaskoczyłam Was tym, co stało się między byłym Sarah i Karoliną. Jeśli tak, to jestem z siebie dumna :) Dziękuję za ponad 10000 tysięcy wyświetleń! Jesteście kochane, że chcecie to czytać :*

Pozdrawiam, no_princess

PS. Tak z innej beczki. Jaki jest Wasz ulubiony film/serial?

12 komentarzy:

  1. jak zwykle świetnie ci to wyszło :)
    ulubiony serial to Rodzinka.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też bardzo lubię Rodzinkę.pl.

      Pozdrawiam cieplutko :D

      Usuń
  2. Oh...spełniasz wszystkie moje marzenia o mieszaniu :D
    Powiem, że nawet udało Ci się mnie zaskoczyć przyjazdem Karoliny oraz tym, że spała z Tomsonem. Słowa Sarah to mnie powaliły-świetne :)
    Oj...nie lubię jak się sprzeczają, ale przynajmniej nie jest nudno.
    Haha Igła i Winiar haha bez nich byłoby "pusto" :P
    Czekam na ciąg dalszy ;)
    Mój ulubiony serial? To zdecydowanie El Barco oraz Agenci NCIS :))
    Pozdrawiam blueberrysmile :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och. Cieszę się, że spełniam Twe marzenia :) Jeśli chodzi o Karolinę, też siebie zaskoczyłam, bo w pierwotnej wersji miałbyć to ten koleś, który ją nachodzi. Igłą i Winiar są niezastąpieni :D Dziękuję za odpowiedź na pytanie :)

      Również pozdrawiam :*

      Usuń
  3. LUUUUBIĘ! ;)

    plotkara!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, świetne, świetne i dla odmiany... świetne :D No bo jak inaczej to określić?
    Uwielbiam cię za to mieszanie :p
    Gorąco pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy będzie następny rozdział ? Już nie mogę się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dzisiaj wstawię :) Postaram się koło 21.00 - 22.00

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Pełnia zaskoczenia, no ciekawie się to zakończyło, czekam na kolejny. Zapraszam do mnie na 11 post http://i-need-you-to-smile.blogspot.com/

    Pozdrawiam Smileee...

    OdpowiedzUsuń